Masz prawo jazdy kat. B? Będziesz mógł jeździć motocyklem

Osoby posiadające co najmniej od trzech lat prawo jazdy kat. B będą mogły jeździć motocyklami, z automatyczną skrzynią biegów, o pojemności do 125 centymetrów sześciennych - zakłada uchwalona w piątek przez Sejm nowelizacja ustawy o kierujących pojazdami.

Za zmianami w ustawie, która teraz trafią do Senatu, głosowało 293 posłów, jeden  był przeciw a 132 wstrzymało się od głosu.

Według uchwalonej w piątek noweli posiadacz prawa jazdy kat. B będzie zwolniony z egzaminu na motocykl z automatyczną skrzynią biegów, o pojemności do 125 cm sześc., pod warunkiem, że ma prawo jazdy co najmniej od trzech lat. Obecnie, bez dodatkowego egzaminu, osoby mające prawo jazdy kat. B mogą jeździć małymi jednośladami, czyli motorowerami i skuterami.

Ponadto nowelizacja autorstwa sejmowej komisji infrastruktury - jak podkreślono w uzasadnieniu - ma rozwiązać problem z brakiem merytorycznego nadzoru państwa nad jakością pytań egzaminacyjnych zadawanych podczas części teoretycznej egzaminu.

Reklama

Egzamin przez internet, bez kursu

Nowelizacja przywraca odpowiedzialność merytoryczną ministra nadzorującego transport za treści zawarte w pytaniach egzaminacyjnych. Pytania, które będzie układać specjalna komisja, mają być jawne i ogólnodostępne. Zniesiony ma zostać obowiązek uczestniczenia w prowadzonych przez ośrodki szkolenia kierowców kursach teoretycznych przygotowujących do egzaminu. Egzamin teoretyczny będzie można zdawać przez internet. Nie będzie obowiązku uczestniczenia w kursach przekazujących wiedzę teoretyczną. Egzamin będzie można zdawać samochodem, którym uczono jeździć w szkole nauki jazdy.

19 stycznia 2013 r. weszła w życie poprzednia nowela ustawy o kierujących pojazdami, która wprowadziła m.in. nowe kategorie prawa jazdy, nowy system egzaminów oraz elektroniczny obieg dokumentów.

Do dnia wejścia w życie tej nowelizacji za pytania egzaminacyjne odpowiedzialny był minister transportu. Po wejściu nowych przepisów odpowiedzialność za pytania egzaminacyjne, podobnie jak za system teleinformatyczny, została przeniesiona na WORD-y.

"Okazało się, że powstały konkurencyjne bazy danych, na podstawie których generowane są pytania egzaminacyjne, które należą do dostawców oprogramowania dla WORD, a nie do WORD" - podkreślono w uzasadnieniu.

Po wprowadzeniu tych przepisów do WORD-ów zgłasza się mniej chętnych na egzamin na prawo jazdy według nowych zasad; większość kandydatów nie daje sobie rady z częścią teoretyczną. Baza, w której obecnie znajduje się ponad 2,2 tys. pytań, jest niejawna

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy